Recenzje
BALSAM CHRONIĄCY PRZED ZIMNEM "CZERWONE POLICZKI"

Cudny!
Ja wiedziałam że to może być hit oglądając waszego Instagrama, ale po zakupie to nie spodziewałam się że to faktycznie może wypalić. Córka (ok.3 lat) akceptowała tylko jeden krem na mróz, którego już nie produkują, cała reszta przy nakładaniu to był krzyk i wtarcie kremu we włosy przy jej próbie zmycia go rękoma. Na szczęście balsam czerwone policzki polubiła od razu - super pomysł z wysuwanym balsamem. Rozprowadza się wygodnie i meeeega szybko, dwa-trzy machnięcia i po sprawie. Dziecko jest gotowe. Balsam pod wpływem ciepła skóry "roztapia się" na buzi i długo trzyma. Używamy też na usta ponieważ córka ma tendencję do szybkiego pękania ust na mrozie (jak i AZS - obie przyjemności odziedziczone po tacie?)
Puder do kąpieli dla skóry wrażliwej AZS
Codzienny balsam do ciała i twarzy AZS

Działa lepiej niż kremy z apteki
Po pierwsze i dla mnie i dla mojej niespełna 3 latki najważniejsze - konsystencja! Rozprowadza się jak marzenie! Wszystkie apteczne kremy/emulsje czy leki przepisywane przez dermatologa były strasznie ciężkie, lepiły się, kleiły - nie było to przyjemne ani dla mnie ani tym bardziej dla ruchliwej trzylatki co to w miejscu nawet 3 minut nie ustoi. Ten balsam pod tym względem to złoto - jest poślizg jest moc! Dwa razy przejadę szybko po plecach, brzuchu i o sprawie. Nie lepi sie, szybko się wchłania ale utrzymuje cienką warstwę nawilżenia. Jako krem codzienny dla suchej skóry z AZS lub skłonnością do AZS - krem doskonały. Co najważniejsze córka się po nim nie drapie (zasługa rumianku?), a wcześniej w okresie zimowym drapała się po krwi nawet po lekach z apteki. Wcześniej zastanawiałam się czy kupić czy nie bo tyle już rzeczy od ponad roku próbujemy, ale ostatecznie dostaliśmy próbki i teraz wiem, że zdecydowanie warto kupić pełną pojemność. Jest też naprawdę wydajny!
balsam do ust "Spokój lawendy"

Zaskakujący
Za pierwszym nałożeniem irytował mnie zapach lawendy, jest naprawdę całkiem mocno wyczuwalny, dla mnie na minus. Ale ostatnio dałam mu szansę i zostawiłam na ustach na dłużej i przepadłam. Jest lekki, nie lepi się przez co nie zostawia uczucia lepkości i doskonale nawilża! Zobaczymy jak sprawdzi się na ustach męża na przełomie jesieni i zimy - mąż co roku na popękane usta do krwi i wygląda to strasznie przy jego dużych pełnych ustach, których nie jedna kobieta chciałby mieć zamiast swoich ? poki co nic mu nie pomaga na te pęknięcia - ani drogeryjne, ani apteczne...
Balsam zapachowy „Krakacz”

Działa używamy od 2 lat
No dobra, na początku byłam sceptyczna. <br /> Teraz smaruje syna za każdym razem ?<br /> Zimą, latem jak tylko słyszę zatkany nos, albo jakiś kaszel. Całe plecy i klatka wysmarowane ! <br /> Przy okazji nos odetkany mój, syna i męża, bo śpimy razem. <br /> Także polecam, i nie żałować smarować na noc i do przedszkola.




